poniedziałek, 1 września 2014

Kandydacie na prezydenta, burmistrza, radnego – pokaż nam swój ”modal split”!



Interesujesz się transportem i nie wiesz na kogo głosować, by dobrze pracował(a) na rzecz transportu w twoim mieście? Jest na to (teoretycznie) świetny sposób!

Wybory; fot. Rama, Wikipedia


Najpierw przeproszę purystów językowych – niestety musiałem użyć w tytule brzydkiego zwrotu z angielskiego, bo gdybym zastosował „udział podróży” czy „podział pracy przewozowej” to większoci kojarzyłoby się raczej albo z turystyką, albo z pociągiem towarowym, co węgiel wozi ze Śląska do Gdyni…

Czym jest więc ów „modal split”? To najprościej mówiąc, informacja o tym, jaką część podróży np. w mieście czy regionie realizuje się za pomocą różnych środków transportu. Czyli np. ze 100% podróży pasażerskich, 50 % to komunikacja miejska, 30% to samochody prywatne, 10% to podróże piesze i 10% to ruch rowerowy. Tyle teorii. Po co nam ona? By najlepiej oddać głos w wyborach! Poniżej teoretyczna zabawa w to, jak można byłoby to osiągnąć.

Moje założenie jest proste – jeśli kandydat(ka) zna miasto z różnych perspektyw, to będzie nim zarządzał(a) znacznie lepiej niż taki(a), który zna je tylko z jednej strony. W transporcie widziałbym to tak – jeśli kandydat chodzi po mieście pieszo, jeździ rowerem, samochodem i komunikacją miejską, to zna problemy każdej z grup, która w podobny sposób porusza się po mieście. I w swoich działaniach zrozumie każdą z tych grup znacznie lepiej niż w sytuacji, gdy np. komunikację miejską zna tylko z uroczystości poświęcenia nowych autobusów [bo wtedy zwykle goście mogą pojechać na przejażdżkę nowymi pojazdami]. 

I teraz sedno sprawy – skoro prawie każdy posługuje się już smartfonem z GPS, to prosta aplikacja, która pozwalałaby na oznaczenie, jaki rodzaj podróży właśnie wykonuję [np. samochód czy rower], pozwoliłaby nam na stworzenie własnych modal split-ów właśnie. Jeśli chodzi o aspekt techniczny, to pewnie moi koledzy programiści i tzw. gisiarze mogli by tutaj pomóc. Mnie interesowałoby to, by kandydaci na burmistrzów i prezydentów miast pokazali nam swoje wyniki – czyli uśrednione, porównywalne wskaźniki. Ktoś, kto porusza się tylko samochodem nie powinien budzić nadmiernego zaufania korzystających głównie z komunikacji miejskiej, bo nie zna ich codziennych problemów. Poza tym - miasto to wszyscy mieszkańcy a nie tylko jedna, dominująca grupa. Oczywiście każdy z nas bywa pieszym, kierowcą, czy rowerzystą. I bardzo dobrze – bo to pozwala nam lepiej rozumieć inne grupy na drodze – dzięki temu jeździmy bezpieczniej. Ale ważne jest byśmy mieli te różne perspektywy. A mając taką wiedzę o kandydatach, po prostu będziemy w stanie lepiej wybrać.

Uprzedzając pytanie – tak, wiem, może się tak zdarzyć, że ktoś 100% podróży odbywa rowerem i wyszedłby na tym tle podobnie skrajnie, jak ten, kto porusza się tylko samochodem. Po pierwsze wskaźnik musiałby nam mówić, jaki procent podróży dotyczy którego ze środków transportu. A po drugie – znając realia polityk transportowych polskich miast, nie jest to w tej chwili największy i najbardziej prawdopodobny problem, jaki przed nami stoi…

Ten wpis ukazał się także na blogu http://terenzabudowany.blog.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz