piątek, 14 marca 2014

Udana interwencja Wydziału Komunikacji - jest przejście dla pieszych!

Nowy znak D6 [przejście dla pieszych] na skrzyżowaniu ulicy Seraf  ciągu pieszego Bednarka.


Trzy i pół miesiąca czy też, jak kto woli dwa pisma temu, zwróciłem uwagę zarządcy drogi, że na jednym z bardziej popularnych ciągów pieszych w Wieliczce brakuje przejścia dla pieszych. Piesi przechodzą oczywiście przez ulicę, ale niestety w miejscu tym formalnie nie ma zebry i towarzyszącego jej znaku D-6.
A przypomnę, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem (art. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym), "przejście dla pieszych to powierzchnia jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczona do przechodzenia pieszych, oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi."
Jakaż była moja radość, gdy dziś zobaczyłem tam nowy, lśniący jeszcze znak drogowy (na odpowiedź na pismo (pisma) wciąż czekam, ale teraz to już zupełnie inne czekanie:)

Co taki znak zmienia w praktyce? Prawo w Polsce jest w kwestii pieszych niejednoznaczne, ale art 26 p.1 ustawy prawo o ruchu drogowym mówi, że "kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu." Oczywiście przepis ten odnosi się do sytuacji, gdy istnieje przejście dla pieszych... Formalnie piesi mogą tam przechodzić, czy znak jest, czy go nie ma, ale gdyby zostali potrąceni przez samochód, to w sytuacji, gdy przechodzą przez przejście... mają znacznie mniejsze szanse, że oskarży się ich o wtargnięcie pod nadjeżdżający pojazd.

Brzmi mało prawdopodobnie? Otóż ofiarami wspomnianej już niejednoznaczności przepisów wobec pieszych są ci właśnie piesi. Najczęściej, zarówno w mediach, jak i w zeznaniach kierowców, przy wypadku z udziałem pieszych mowa jest o tym, że pieszy "wtargnął tuż pod nadjeżdżający pojazd." Stwierdzenie takie jest logicznie nieuzasadnione w większości krajów europejskich, ale nie w Polsce. W krajach Europy Zachodniej ochrona pieszego rozpoczyna się już w momencie zbliżania się do przejścia, jeżeli sygnalizuje on zamiar przekroczenia jezdni. We Francji i Norwegii pieszy niczego nie musi nawet sygnalizować a kierowca i tak ma obowiązek ZATRZYMANIA się przed przejściem. Tak więc w Europie Zachodniej można by raczej powiedzieć, że "kierowca wtargnął na przejście", ale nigdy odwrotnie.

A jakie są skutki polskich zapisów prawnych? W ubiegłym roku w Polsce zginęło 1200 pieszych (1/3 wszystkich ofiar wypadków drogowych). To najsmutniejsze skutki złego prawa, ale nie jedyne. Kilka miesięcy temu rzecznik warszawskiego ZTM wspominał w audycji radiowej, że prawnik reprezentujący kierowcę, który potrącił pieszego na przejściu, broni swojego klienta opierając linię obrony na tym, że kształt ludzika na znaku D-6 przed tymże przejściem był inny niż określony w rozporządzeniu, wobec czego nie było to w rzeczywistości przejście dla pieszych i jego klient nie może zatem odpowiadać za potrącenie na przejściu. I tak oto wspomniany prawnik doszedł do wniosku, że to pieszy wtargnął pod koła jego klienta...

Póki nie zmieni się podejście do niechronionych uczestników ruchu drogowego, Polska zajmować będzie ostatnie miejsca w Europie pod względem bezpieczeństwa na drogach. A czy są szanse na zmiany? Pół roku temu na zlecenie Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego opracowano raport pokazujący sytuację pieszych w Polsce na tle 15 krajów europejskich. Jeśli zamawiający przeczytali ten raport, to sytuacja w Polsce musi się zmienić i w grę wchodzi tylko zmiana na lepsze. Poza tym po zaledwie 3,5 miesiącach w Wieliczce ustawiono jeden zupełnie nowy, lśniący znak drogowy poprawiający bezpieczeństwo pieszych! Czy to nie sygnał pozytywnych zmian?:)

PS - W piśmie występowałem o znak D-6b (przejście i przejazd dla rowerzystów) oraz wyniesienie przejścia - dla bezpieczeństwa pieszych (byłby to jednocześnie próg ograniczający prędkość samochodów)... Postawiono tylko D-6. Zobaczymy, co będzie w odpowiedzi na pismo.



2 komentarze:

  1. super blog! gratuluje. Zamierzam czytac i wykorzystywać na zajęciach zajęciach ze studentami ;-)
    Pozdrawiam i życzę wytrwałości ( wiem ze to zajęcie gratis, wiec wytrwałość potrzebna)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za miłe słowa! Też mam nadzieję, że wytrwałości nie zabraknie:)
    A jakiego kierunku to studenci?

    OdpowiedzUsuń