środa, 16 lipca 2014

Słowacja europejskim liderem w zmniejszaniu liczby ofiar na drogach!

Niestety ten post nie spodoba się większości polskich kierowców, zarządzającym ruchem ani nawet Krzysztofowi Hołowczycowi. To nie drzewa na poboczu, brak autostrad czy też 123 lata niewoli są bezpośrednią przyczyną tragicznej sytuacji na polskich drogach - to społeczne przyzwolenie na nadmierną prędkość. Co ciekawe, potwierdzają to właśnie dane ze Słowacji.

Słowacja - lider poprawy bezpieczeństwa na drogach na tle innych krajów europejskich; źródło: etsc.eu


Kilka miesięcy temu o sytuacji na słowackich drogach pisał Rafał - zauważa on, że u naszych południowych sąsiadów jest bezpieczniej niż w Polsce. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy są m.in. wysokie i konsekwentnie egzekwowane mandaty. Opinia ta oburza część komentujących jego wpis, bo to obraz, który przeszkadza wielu ludziom w Polsce. Bo przecież jak będziemy już mieć autostrady, lepsze samochody i stawimy opór rządowi, który fotoradarami chce się dobrać do naszych kieszeni, to sytuacja na drogach znacznie się poprawi! No i jeszcze te drzewa - przecież Pan Krzysztof wciąż to powtarza...

Niestety ostatni raport Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Drogowego pogrąży wszystkich, którzy tak myślą. W okresie 2010-2013 Słowacja zmniejszyła liczbę ofiar wypadków drogowych o 37%! Antonio Avenoso, dyrektor generalny ETSC (Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Drogowego) gratulując Słowakom sukcesu namawiał ich jednak na zagęszczenie sieci fotoradarów.... A jak na tym tle wypada Polska? W tym samym okresie zmniejszyliśmy liczbę ofiar na drogach o 14% - to znacznie gorszy wynik niż ten, który odnotowali Bułgarzy (23%), Rumuni (22%), Węgrzy (20%) czy Czesi (19%). Są też Szwedzi - spadek ledwie o 2%. Z pewnością wpadli w kompleksy widząc progres Polaków...

Ale wróćmy do Słowaków - społeczeństwo w gruncie rzeczy dość podobne do naszego, też na dorobku, też bez autostrad i też mieli zabory! Co zatem stoi za ich drogowym sukcesem? Żeby odpowiedzieć na to pytanie najpierw musimy się zgodzić co do tego, co jest przyczyną ofiar na drogach - a jest to nadmierna prędkość. Jak już wiemy, co jest przyczyną, to wystarczy wdrożyć politykę eliminującą tę przyczynę za wszelką CENĘ. I od cen właśnie zaczęli Słowacy.

Tab.1 Porównanie stawek mandatów w Polsce i na Słowacji (poza obszarem zabudowanym; 1EUR = 4.13 PLN)


przekroczenie prędkości - Słowacja
przekroczenie prędkości - Polska
wysokość mandatu – Słowacja [EUR]
wysokość mandatu – Polska [EUR]
Do 6 km/h
Do 10 km/h
upomnienie
12
6-15 km/h
11-20 km/h
20
12-24
15-25 km/h
40
25-29 km/h
21-30 km/h
60
24-48
29-35 km/h
31-40 km/h
135
48-72
35-40 km/h
200
40-45 km/h
41-50 km/h
300
72-96
45-50 km/h
400
50-55 km/h
51 i więcej km/h
520
96-120
55-60 km/h
650
Powyżej 60 km/h
postępowanie administracyjne

Powyższe zestawienie pokazuje nam ile przekroczenie prędkości kosztuje Słowaka a ile Polaka. Oprócz rażąco niskich stawek nad Wisłą, uwagę zwraca też spód tabeli - po pierwsze w Polsce limit powyżej którego przekroczenie prędkości nie ma już znaczenia to 51 km/h. Czy jedziemy w mieście 101 czy 180 km/h, płacimy teoretycznie TYLKO 120 EUR. A dokładniej nie więcej niż 500 zł. Na Słowacji powyżej 50-tki stawki wciąż rosną, a co ciekawe powyżej 60-tki mamy w zestawie jeszcze postępowanie administracyjne (nie jestem pewien, ale słyszałem, że tam stawka może się jeszcze zwiększyć dwukrotnie - czyli płacimy wówczas 5370 zł mandatu). Na obszarze zabudowanym progi stawek nieco się na Słowacji zmieniają (czyt. rosną) i wynoszą odpowiednio:

Tab. 2. Porównanie stawek mandatów w Polsce i na Słowacji w obszarze zabudowanym; 1EUR = 4.13 PLN)

przekroczenie prędkości - Słowacja
przekroczenie prędkości - Polska
wysokość mandatu – Słowacja [EUR]
wysokość mandatu – Polska [EUR]
Do 6 km/h
Do 10 km/h
upomnienie
12
6-10 km/h
20
10-15 km/h
11-20 km/h
40
12-24
15-19 km/h
60
19-25 km/h
21-30 km/h
90
24-48
25-30 km/h
140
30-35 km/h
31-40 km/h
200
48-72
35-40 km/h
280
40-45 km/h
41-50 km/h
360
72-96
45-50 km/h
440
50-55 km/h
51 I więcej km/h
540
96-120
55-60 km/h
650
Powyżej 60 km/h
postępowanie administracyjne
  

Jaki z tego wniosek? W Polsce dla ustawodawcy nie ma znaczenia, czy pirat drogowy rozwija swoją pasję tuż obok szkoły, czy przedszkola - na Słowacji widocznie ma. Jeśli to nie pirat a zwykły kierowca, który rozpędził się do 69 km/h w obszarze zabudowanym (norma w Polsce), to na Słowacji zapłaci on 60 EUR. W Polsce teoretycznie grozi mu za to samo przewinienie kara stanowiąca maksymalnie 40% tej kwoty. Co ciekawe, gdyby w okolicach szkoły ktoś chciał podróżować 110 km/h, to na Słowacji zapłaci w przeliczeniu około 2700 zł, podczas gdy w Polsce ledwie 22% tej kwoty...

A wiecie kiedy Słowacy podnieśli stawki mandatów? W 2009 roku - skutki tych zmian to poprawa statystyk o te 37%. Sądzicie, że to nie wysokość mandatów zmieniła styl jazdy słowackich kierowców? Zobaczcie na wykres poniżej - to liczba ofiar na słowackich drogach. Widzicie kiedy nastąpiła zmiana? Jeśli możecie, to pokażcie ten wykres Panu Krzyśkowi....

Liczba ofiar śmiertelnych na słowackich drogach 2001-2013; źródło: etsc.eu

2 komentarze:

  1. W Polsce w latach 2008-2012 liczba śmiertelnych wypadków zmniejszyła się o 1/3. Na Słowacji aż o 1/2, ale mają ponad 1/3 aut mniej i 1,5 tyle policjantów (w stosunku do liczby mieszkańców). Co ciekawe liczba rannych w wypadkach jest taka sama, jak u nas licząc na mieszkańca, a znacznie wyższa w przeliczeniu na samochód.

    Opieram się na http://visegradrevue.eu/?p=1819

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok, ale w tym samym okresie 2008-2012 na Słowacji przybyło 9% autostrad a w Polsce 80% (35 km vs 510km - za OECD). Policjantów mają więcej - to widać na drogach. Co do statystyki aut byłbym ostrożny. W naszym CEPIKu mamy 1728241 maluchów i 892 890 golfów - głównie dwójek (za ostatnią Polityką)... zobacz na allegro ile ich jest w ogłoszeniach:)

    OdpowiedzUsuń